piątek, 11 stycznia 2013

Rozdział 20

-A więc. Dostaliście list. Z więzienia. Od Nevena....-powiedziała. Na reakcję chłopaków nie musiała długo czekać. 
-Pokaż!-krzyknął Mario i wziął list od Ewy.
-Nie, nie otwieraj tego. Nie warto poświęcać czas na takiego kogoś jak on-powiedział Marco i wyrwał z rąk przyjaciela kopertę.
-Nie
-Tak...-piłkarze zaczęli się przekrzykiwać i nawzajem wyrywać sobie kopertę z rąk.
-Dajcie to. Może warto się dowiedzieć co chce nam przekazać-powiedział Łukasz i otworzył kopertę, wyjął z niej list i zaczął na głos czytać.
                                                    Przepraszam Was!
    Nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałem list, właściwie to nigdy go nie pisałem. Tym bardziej nigdy też nie przepraszałem. Nikogo nie potrafiłem przeprosić. Wiem, że wielu z was nawet nie będzie chciało tego przeczytać. Wiem też dlaczego. Dlatego, że was zawiodłem. Dlatego, że odebrałem wam kogoś ważnego. Kubę. Najbardziej ucierpiała na tym Agata z Oliwką. To musiało być dla niej ogromnie trudne. Ale wiem też, że to przeze mnie Łukasza oskarżono. Nadal nie potrafię wyjaśnić motywu mojego czynu. Nie wiem co mną wtedy kierowało. Kuba był świetnym przyjacielem. Na pewno teraz jest wam bez niego strasznie pusto. Ta jego charyzma i energia były nie do opisania. Przepraszam. Zdaję sobie sprawę, że moje głupie przepraszam niczego nie zmieni, ale nic innego nie mogę zrobić. Gdybym mógł zrobiłbym wszystko żeby przywrócić życie Kubie. Przez ten czas, który spędzam tu w więzieniu wiele zrozumiałem. Zmieniłem się, nie wiem czy na lepsze, ale mam nadzieję, że jeśli  wyjdę z więzienia to kiedyś mi wybaczycie.
    Sam nie wiem do końca w jakim celu napisałem ten list. Przecież zrobiłem wam najgorsze co tylko mogłem. Mam nadzieję, że Agata ułożyła sobie życie na nowo, ale też, że nigdy nie zapomni o Kubie.

                                                                                                                           Neven.

-I jeszcze ma czelność pisać, żebyśmy mu wybaczyli! I życzy Agacie szczęścia. Nie no...!!!-chodził w kółko zdenerwowany Marco.
-Dobra chłopaki. Ten list każdego z was zaskoczył, więc na dzisiaj koniec treningu. Idźcie do domu, odpocznijcie i przemyślcie sobie to wszystko. Widzimy się jutro.-powiedział Jurgen i opuścił murawę. 
-Trener ma rację. Powinniście to wszystko sobie poukładać. Jakby któryś z was chciał to jestem u siebie i możemy pogadać.-powiedziała i udała się do swojego gabinetu Ewa.
Po chwili usłyszała pukanie do drzwi.
-Proszę-odpowiedziała i do pomieszczenia wszedł Łukasz.
-Dużo masz jeszcze pracy?-zapytał siadając na krześle na przeciwko Ewy.
-Tak, ale nie mogę się na niczym skupić. Ten list od Nevena nie daje mi spokoju. Niby nic szczególnego oprócz przeprosin nie napisał, ale nie mogę zrozumieć po co nam to wysłał.
-Ja też. Marco jest strasznie wkurzony. Prosił żebym Ci powiedział, abyś nie mówiła o tym liście Agacie. 
-Dlaczego? Ja uważam, że ma prawo wiedzieć. W końcu chodzi o jej męża.
-Tak. Ale dobrze wiemy, że Marco strasznie na niej zależy. A Aga jak sie o tym dowie to znowu będzie płakać i przeżywać to wszystko od nowa. 
-No dobra. Jedziemy do domu?
-Jasne, Chodź. Bo mam dla Ciebie niespodziankę.
-Jaką?
-Niespodzianka to niespodzianka. Czeka w domu. Chodźmy-powiedział Łukasz i oboje udali się do jego samochodu. 
-No ale powiedz jaka to niespodzianka?-prosiła dziewczyna Łukasza
-Nie.
-No proszę Łukaszz!!
-Nie.
-Nie to nie będziesz coś chciał-powiedziała i odwróciła głowę w drugą stronę. Reszta drogi do domu minęła im w ciszy. Kiedy Łukasz zaparkował samochód Ewa szybko pobiegła do domu. Weszła do salonu i zobaczyła Michała.
-Michaaaaaaaaał!-krzyknęła i dosłownie rzuciła się na przyjaciela.
-Ewa, puść bo zaraz mnie udusisz.-powiedział śmiejąc się.-Łukasz mnie zaprosił, więc nie byłem w stanie odmówić przyjazdu do Dortmundu.
-Tak się cieszę. -powiedziała-Chcesz kawy?
-Z chęcią.
-To wy sobie pogadajcie a ja pójde zrobić-powiedziała do chłopaków i zniknęła za drzwiami kuchni.
Kiedy wróćiła od razu zapytała Łukasza
-A dlaczego zaprosiłeś do nas Michała?
-No bo skoro nie będzie mnie 3 dni i nie będzie też Marco i Agi, więc Michał się Tobą zajmie.
-Nie  mam 5 lat, ale dziękuję, że pomyślałeś.-powiedziała i pocałowała Łukasza w policzek.
Następnego dnia rano Łukasz musiał już jechać, więc Michał z Ewą mieli mnóstwo czasu, aby swobodnie sobie porozmawiać.
-No to opowiadaj-powiedziała Ewa siadając po turecku koło przyajciela
-Co mam opowiadać?-zapytał z miną WTF?
-Nie co tylko o kim! Jak tam Paulina? Randka się udała?
-Aaaa. Udała się i to bardzo. Chcesz zobaczyć jej zdjęcie jest śliczna.
-Dawaj. No niezła jest! Masz gust. Ciekawe po kim?-zapytała i zarzuciła włosami.
-Hahaha. Na pewno nie po tobie.-powiedział i pokazał jej język.
-Świna!-krzyknęła i walnęła Michała poduszką.
-A więc tak chcesz się bawić!-wstał i zaczął łaskotać Ewę.
-Nie, Michał! Proszę przestań!.....

_________________________________________________________________
A oto Paulina:


10 komentarzy=nowy rozdział

12 komentarzy:

  1. Cóż ... nie mam nic do Nevena ale zabił Kubę ! niech sobie w tylną część ciała wsadzi ten swój list. Mimo wszystko współczuje tej sytuacji Marco, to musi być dla niego ciężkie

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIALNE <3 czekam na kolejne ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej słodkie <3 ;d Czekam na kolejny ; 3

    OdpowiedzUsuń
  4. zaczepiasty czekam na następny http://patrycja-london-story.blogspot.com/ zapraszam na mój blog

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie piszesz . Mam nadzieje że rozdziały będą dodawane codziennie . : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. codziennie na pewno nie dam rady. Myślę, że będę dodawać 2 razy w tygodniu czasem 3 :)

      Usuń
  6. Ten blog jest świetny czekam z niecierpliwością na następne rozdziały :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział . ;D Czekam na kolejne rozdziały . Powiedz mi czy Ta Paulina na obrazku to Nina Dobrev ,a jak nie to mogę się dowiedzieć kto ? Z góry dziękuję . ;)
    JESTEM TWOJĄ FANKĄ . XD

    OdpowiedzUsuń