sobota, 8 grudnia 2012

Rozdział 12

Dzisiaj Wigilia . Dzień na który każdy czeka z niecierpliwością . Dzień , który zawsze jest wyjątkowy .
W przypadku Ewy , Łukasza i Sary ta Wigilia miała być tą wyjątkową . Pierwszy raz spędzali święta w takim gronie . Rodzice Łukasza nie mogli do nich przyjechać , ponieważ te święta spędzali u brata Łukasza.
Rano jako pierwsza wstała Sara . Postanowiła zrobić pobudkę Łukaszowi i Ewie i biegnąc szybko wskoczyła na ich łóżko.
-Wstawać ! Wstawać ! Idziemy ubierać choinkę ? A nie ! My nie mamy choinki ! No wstawajcie ! Szybko ! No szybciej ! Bo nam wykupią choinki ! I co wtedy zrobimy ?! -mała Sara nadawała jak katarynka nie dając dojść do głosu nikomu innemu . Ewie w końcu udało się jej przerwać :
-Wolniej kochanie . Zdążymy kupić choinkę, nie martw się. A teraz idź się ubierz i schodź na śniadanie .
-Ale na pewno zdążymy ?
-Na pewno-odpowiedział jak zwykle zaspany Łukasz .
Po śniadaniu cała trójka ciepło się ubrała i pojechała kupić choinkę. Na miejscu była ogromna ilość drzewek .Nie mogli się zdecydować które wybrać, więc wzięli to, które na początku spodobało się Sarze .
Po powrocie do domu Łukasz z Sarą zajął się robieniem własnych ozdób choinkowych a Ewa sprzątała dom . Dziewczyna kiedy skończyła robić porządki dołączyła do dziewczynki i Łukasza . Kiedy skończyli razem ubrali choinkę. Efekt może i nie był nie wiadomo jaki , ale dla nich było ważne , że zrobili to razem .

Potem również razem przystroili dom i ulepili bałwana .
Kiedy skończyli poszli do domu aby się rozgrzać , ponieważ na dworze było bardzo zimno . O 17 przyjechała do niech Agat z Marco i Oliwką . Sara i córka Agaty wspólnie bawiła się na dworze . Łukasz i Marco zawzięcie o czymś dyskutowali . A Ewa z Agatą przygotowywały 12 potraw . O 19 wszyscy podzielili się opłatkiem i zjedli kolację wigilijną .Kobiety razem z dziewczynkami poszły wypatrywać pierwszej gwiazdki , a Łukasz i Marco podłożyli szybko prezenty i do nich dołączyli .W czasie rozpakowywania prezentów nie obyło się bez śmiechu ale i wzruszenia . Zabawny jak zawsze Marco dał Łukaszowi jako prezent piłkę do kosza wiedząc,że on nie znosi tego sportu . :) A Ewa w małym pudełeczku znalazła kluczyk . Po chwili patrzenia dotarło do niej , że to klucz od samochodu. Popatrzyła na wszystkich pytająco .
-To prezent od nas wszystkich -powiedziała z uśmiechem Agata-stoi na podjeździe .
Ewa szybko wybiegła przed dom i zobaczyła auto o którym zawsze marzyła .
-Dziękuję wam . Jesteście wspaniali . - podziękowała każdemu z osobna i wszyscy wrócili do domu . 
Dziewczynki pod choinką znalazły pełno zabawek z czego bardzo się cieszyły . 
Wszyscy siedzieli przy stole i miło rozmawiali kiedy nagle rozległ się dźwięk dzwonka .
-Pójdę otworzyć-powiedział Łukasz i udał się w kierunku drzwi .
-Dobry wieczór . Pan Łukasz Piszczek ?
-Tak . O co chodzi ?
-Policja . Musimy sobie coś wyjaśnić . Pojedzie pan z nami .

_______________________________________________________________________
No i mamy rozdział 11 . Dodaje rozdziały tak często jak pozwala mi na to mój wolny czas
a ostatnio prawie w ogóle go nie mam . Przepraszam was za taką niesystematyczność. 

9 komentarzy:

  1. Ohh , spoko , nie przejmuj się , nawet jakbym miała czekać na rozdział cały dłuuuugi tydzień to i tak będę czekać :)
    PS. Tak myślałam , śniło mi się dzisiaj że Łukasz gadał z policjantem .. :D Oby go nie aresztowali ... No bo jak to przeżyje Sara .. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojoj Łukasz coś przeskrobał :P Haha jestem strasznie ciekawa co takiego zrobił. Rozdział jest świetny a następny będzie na pewno jeszcze lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny, czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe co zrobił:P fajny, czekam na nastepny :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie.. czy Lukasz i Ewa są po ślubie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie, już się pogubiłam :)

      Usuń
    2. Raczej nie , bo to ciekawe wydarzenie , na pewno autorka /P. by o nim wspomniała , przecież ślubu nie da się pominąć .

      Usuń
    3. nie są po ślubie. nigdzie o tym nie pisałam

      Usuń
  6. Nie ukrywam ,że lekko przeszkadza mi twoja niesystematyczność w dodawaniu rozdziałów ,ale są tak ciekawe ,że będę czekała. Jestem ciekawa co zrobił Łukasz ! I pełna podziwu ,że udało im się przygotować potrawy ,choinkę itp. w jeden ,nie cały dzień! Pozdrawiam i życzę więcej wolnego czasu oraz miłego dnia. : )

    OdpowiedzUsuń