piątek, 23 listopada 2012

Rozdział 4

(...) nagle .... Kiedy nagle zadzwonił telefon Łukasza
-Odbierz
-Nie ma takiej potrzeby .
-A jeśli to coś ważnego ?
-No dobrze . - Łukasz sięgnął do kieszeni po telefon-To tylko Agata , na pewno coś jej się popsuło a Kuby nie ma .
-No słucham Cię ? . Ale jak to ? Zaraz będę . - Ewa nie miała pojęcia o czym rozmawiają , ale po minie Łukasza wiedziała , że ta rozmowa do miłych nie należy .
-Kuba miał wypadek . Agata z Oliwką są w szpitalu . Chodź jedziemy . - dziewczyna bez słowa chwyciła rękę Łukasza i udała się z nim do samochodu mężczyzny .
Podczas jazdy panowała ogromna cisza , ale Ewa nie chciała jej przerwać , wiedziała , że wiadomość o wypadku Kuby bardzo przytłoczyła Łukasza . W końcu był jego najlepszym przyjacielem .
Kiedy dojechali pod szpital szybko wysiedli z auta i udali się pod salę operacyjną . Na poczekalni zauważyli płaczącą Agatę i Oliwkę , która ciągle pytała mamy co się stało . Ewa bez słowa podeszła do przyjaciółki i ją przytuliła . Łukasza posadził małą na krzesełku i starał się ją uspokoić . Kiedy udało mu się wytłumaczyć Oliwii , że mamie nic się nie stało podszedł do lekarza i zapytał o stan Kuby .
-Bardzo nam przykro , robiliśmy wszystko co w naszej mocy , ale nie udało się . Pański przyjaciel nie żyje . -powiedział i odszedł . Łukasz nie mógł w to uwierzyć , przecież Kuba zawsze był silny , nie zostawiłby w taki sposób Agaty i Oliwki . Usiadł na krześle i ukrył twarz w dłoniach . Ewa usiadła koło niego i popatrzyła na niego pytająco.
-Nie żyje . Rozumiesz ? On odszedł . Na zawsze ....

Trzy dni później ( dzień pogrzebu Kuby )
W drodze na cmentarz nikt się nie odzywał . Agata siedziała na tylnym siedzeniu i płakała , a Oliwka łkając tuliła misia , którego dostała od taty . Łukasz starał się skupić na drodze , ale jego myśli wciąż błądziły po wspomnieniach . Po wspomnieniach związanych z Kubą . Ewa była najmniej z nich wszystkich związana z Jakubem , ale bardzo go lubiła . Zawsze można było na niego liczyć , był świetnym ojciem , mężem , przyjacielem .
Na cmentarzu spotkali najbliższych Kuby . Jego babcia , brat , wujek i reszta rodziny . Byli też rodzice i  rodzeństwo Agaty . Cała reprezentacja , piłkarze z Borussi . I ogrom kibiców . Nikt nie potrafił uwierzyć w jego śmierć . Wiele osób przemawiając wspominali Kubę jako kogoś kto zawsze był uśmiechnięty i kochający . Kiedy nadeszła pora przemowy Łukasza zatkało go .
-Kuba , Kuba był ...... Kuba jest najlepszym przyjacielem . A przede wszystkim mężem i ojcem . On nigdy nas nie opuści . Zawsze przy nas był , jest i będzie . Nawet teraz , w takiej chwili jest przy nas i czuwa . (...)
Po pogrzebie większość ludzi została na cmentarzu aby pomodlić się za Kubę . Agata ciągle płakała a Oliwka , Oliwka nie rozumiała tego wszystkiego . Nie rozumiała jak tatuś , jej ukochany tatuś mógł odjeść , odejść na zawsze .
 Wieczorem Ewa postanowiła zająć się Oliwką , a Łukasz z Agatą pojechali na cmentarz . Przesiedzieli tam prawie całą noc . Nic nie mówili po prostu tam byli . Byli tam razem z Kubą .
__________________________________________________________
Wiem , że  krótko , ale dzisiaj nic więcej nie wymyśliłam . I mam nadzieję , że nikt
mnie nie zabije za taki obrót zdarzeń .

1 komentarz:

  1. TROSZKĘ to mną wstrząsnęło ,ale teraz bardziej intryguje mnie co wydarzy się później !

    OdpowiedzUsuń