niedziela, 25 listopada 2012

Rozdział 6

-(...) , że nam również miło Cię poznać . Chodźcie , zrobiłam obiad i szarlotke . - Ewa po tych słowach odetchnęła z ulgą . Obiad przemijał w bardzo miłej atmosferze . Państwo Piszczek zadawali Ewie dużo pytań , ale nie dziwiła im się . Sama zrobiłaby podobnie .
-A Twoi rodzice ? - zapytała mama Łukasza
-Mamo , przestań zadawać te pytania . - w głosie Łukasza wyraźnie było słychać irytację zachowaniem matki .
-Łukasz przestań . - wtrąciła dziewczyna . - Mój ojciec nie żyje , a matka odeszła od nas i od  tamtego czasu nie mam z nią kontaktu .
-Przeprasza . Nie widziałam . Przykro nam .
-Nie ma pani za co przepraszać . Nie mogła pani przecież wiedzieć .
Reszta wieczoru przebiegła bardzo miło . Ewa i Łukasz "dostali"pokój na piętrze . Niestety rano musieli już jechać , bo Łukaszowi zaczynało się zgrupowanie w Warszawie na Euro 2012 . Ewa postanowiła pojechać z nim i spotkać się ze znajomymi a przede wszystkim z piłkarzami Legii :)

Kiedy byli w Warszawie Łukasz zawiózł Ewe pod dom Uli ( przyjaciółka Ewy ).
-Przyjdziesz na trening ?
-Nie wiem . Mam masę spraw do załatwienia .
-Prosze . -popatrzył na nią błagalnie . - No przecież Ulę możesz zabrać ze sobą , a Legia nie ma teraz treningów . Ewa no proszę .  - zrobił minę kotka ze Shreka :)
-Może , ale nic nie obiecuję .
-To się cieszę , że będziesz . Pa - pocałował ją
-Pa głupku .

Weszła do bloku , w którym mieszkała Ulka . Niestety jej mieszkanie znajdowało się na 10 piętrze a winda nie działała jak zwykle . Po 'długiej' drodze do mieszkania przyjaciółki w końcu zapukała do drzwi .
-Ewa ! - wykrzyknęła radośnie Ula i zaczęła ściskać przyjaciółkę .
-Udusisz mnie zaraz .
-Już cię puszczam . Wchodź . Chcesz jeść , pić , spać ? Albo może jesteś głodna ale nie chcesz mówić .
-Hahaha . Nie nie jestem .
-To dobrze . Siadaj i opowiadaj  .
-Co mam opowiadać ?
-No jak to co ?! O Tobie i o Łukaszu . Jesteście na okładkach w prawie każdej gazecie a ty nie wiesz o czym ma opowiadać .
-Ula proszę Cię . Nie ma czego opowiadać . Jesteśmy razem i tyle .
-I tyle ? Kpisz sobie , że Ci odpuszcze . Gadaj albo nie wyjdziesz stąd . Nigdy !
-Twoje groźby mnie przeraziły . - odpowiedziała ze śmiechem Ewa .
-To powiedz mi chociaż jak się całuje ? Bo na coś więcej nie mogę liczyć ?
-Zboczeniec ! Masz rację nie możesz . A całuje świetnie :D
-Jak ja Ci zazdroszczę . Ty a może zapoznasz mnie z jakimś jego fajnym kolegą ?
-Nie zapoznam , bo sama będziesz mogła . Idziemy dzisiaj na trening reprezentacji .
-Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa ! Jeju Kocham cię . Ale czekaj . Przecież tam będzie Wasyl .
-Wasyl , nie Wasyl . Marcin to już skończony rozdział i nie wracajmy do tego . Proponuje Ci się zebrać bo za godzinę mamy być na stadionie .
Ula poszła się szykować , a Ewa zaczęła przeglądać gazety . Prawie na każdym kolorowym pisemku było zdjęcie Łukasza i jej . Dziwnie się z tym czuła , bo przecież nie jest kimś szczególnym . Jest tylko zwykłym psychologiem .
-Jestem .
-W końcu . Nie wiem jak można się tak guzdrać .
Wyszły z domu i udały się na przystanek tramwajowy . Ludzie dziwnie patrzyli się na Ewe ale Ula wmawiała jej , że tylko jej się wydaje . Po 5 minutach podjechał tramwaj , który zawiózł je pod sam stadion .
Pod wejściem Ewa pokazała ochroniarzowi dwie wejściówki i szybkim krokiem obie dziewczyny udały się na trybuny . Trochę się spóźniły , bo trening już trwał . Chłopaki biegali a przy okazji wyzywali się jak małe dzieci . Kiedy Łukasz zobaczył Ewę podbiegł do trenera coś mu powiedział i zniknął w tunelu . Po chwili stał koło nas .
-Wiedziałem , że przyjdziesz . - dał Ewie buziaka w policzek .
-Nie miałam wyjścia . Wysłuchiwać Ciebie nie byłoby miło . A Ulka jakby się dowiedziała , że mogła tu być urwałaby mi chyba głowę . A nie przedstawiłam was .
-Ula , Łukasz . Łukasz , Ula . :)
-Stało się jej coś ? - po tym jak Łukasz uścisnął dłoń Uli ona patrzyła się na nią jakby zobaczyła na niej ducha .
-Fanka . - uśmiechnęła się Ewa . - A ty idź biegaj , bo będziesz miał dodatkowe kółeczka .
Łukasz pędem pobiegł i dołączył do reszty chłopaków .
Po 1,5 godziny trening zakończył się , ale wszyscy chłopacy oprócz trenera nie zeszli z murawy . Nie zeszli , ponieważ Łukasz obiecał im przedstawić Ewę i ku zadowoleniu Szczęsnego jej koleżankę - Ulę .
Ewa nie chciała tam iść ale widząc jak Ulka tam biegnie nie miała wyboru . Przyjaciółka jak tylko wbiegła na murawę zaczęła piszczeć i krzyczeć :
-Aaaaaaaaaaa. Umarłam i jestem w niebie !  Tyle ciach w jednym miejscu ! Aaaaaaaaaaa. !!
Zaczęła biegać w koło boiska i nadal krzyczała . Piłkarze widząc to wybuchnęli głośnym śmiechem .
Zaraz za Ulą weszła Ewa . Łukasz podszedł do niej i chwycił za rękę .
-A więc moi mili to jest Ewa . - zwrócił się do kolegów .
-Miałeś rację . Ma zajebisty tyłek . - z powagą powiedział Grosicki . Na twarzy Ewy pojawił się zapewne widoczny rumieniec . Nie wiedziała co powiedzieć więc milczała . Łukasz spojrzeniem mało co nie zabił kolegi . Tą niezręczną sytuację przerwał Wasyl wyciągając do Ewy rękę :
-Nie stresuj się . Oni już tacy są . Marcin jestem - popatrzył na nią z triumfalnym uśmiechem .
W Ewie , aż sie zagotowało . Wiedziała , że on tu będzie , ale nie sądziła , że jest aż takim chamem .
-Wiem . I Ty przecież też wiesz jak się nazywam . - dziewczyna postanowiła nie ukrywać , że go niestety zna .
-Każdy z nas wie .W końcu Łukasz dużo nam o tobie opowiadał . -powiedział z sarkazmem , który w jego wypowiedzi wyczuł chyba każdy kto przysłuchiwał się ich rozmowie .
-Widzisz . O Tobie mi nie musiał opowiadać . I radzę Ci nie mówić do mnie takim tonem . Twoja żona idzie -wskazała dłonią na wejście na murawę . Marcin nie wiedząc co robić szybko podbiegł do żony . Bał się , że Ewa może jej wszystko powiedzieć .
-Znasz go ? - zapytał ze zdziwieniem Łukasz .
-Tak . I uprzedzę Twoje kolejne pytanie : nie ważne skąd . -podeszła do Damiena i przedstawiła się .Pozostali piłkarze sami przedstawili się dziewczynie i zaprosili na jutrzejszy trening .
-I nie przyjmujemy odmowy ! - krzyknął Kuba . - Wojtek by dostał zawału .
Ewa z rozbawieniem popatrzyła na Wojtka , który flirtował z jej przyjaciółką . Nie obawiała się , bo nawet gdyby nic z tego nie wyszło to Ulka nigdy nie przejmowała się facetami .
-Dobra chłopaki . Na nas już czas . Ula ! - krzyknęła do przyjaciółki
-Nocuje dzisiaj u Wojtka . Masz całą chate dla siebie . - odpowiedziała i wyszła razem z piłkarzem.
-Super .. O niczym innym nie marzyłam . - odpowiedziała ironicznie . - Pa . Pożegnała się z chłopakami a Łukasz uparł się , że odprowadzi ją chociaż do wyjścia .

Kiedy wróciła do mieszkania przyjaciółki wyjęła telefon i zadzwoniła do Michała . Nie miała co robić a on miał wolne .
-Hej .
-O Ewa . Jesteś już w Warszawie ?
-Tak. I właśnie dlatego do ciebie dzwonie . Co dzisiaj robisz ?
-Wychodzę się z Tobą spotkać . Zbyt długo cie nie widziałem  .
-To się cieszę . Przyjedź do Ulki , bo ona jest na randce i nie wróci na noc .
-Hahaha . Tradycyjnie . Dobra , ja musze kończyć  . Będę o 20 . Pa
-Do zobaczenia .

Była 19 więc Ewa postanowiła się trochę ogarnąć . O 19.50 przywieźli pizze . Michał wiedział , że Ewa nie umie gotować , więc nawet nie wyjeła pizzy z pudełka . Kiedy odłożyła ją na stół w mieszkaniu rozległ się dzwonek . Dziewczyna jak najszybciej mogła pobiegła otworzyć drzwi .
-Michał ! - krzyknęła i rzuciła się w ramiona przyjaciela.
-O widzę , że schudłaś . W końcu :)
-Miły jesteś . Siadaj . Zamówiłam pizze . :)
Siedzieli chyba do 3 rano i rozmawiali . Ewa stwierdziła , że jest późno a Michał wypił więc nie może prowadzić i zostaje na noc . Przygotowała mu "spanie" w sypialni Ulki i również poszła spać .
Rano obudził ją coś mokrego .Mokrego ?! Ewa zerwała się z łóżka na równie nogi a obok niej stał Michał z pustym już wiaderkiem .
- Zabije cie !- mężczyzna wiedział , że nie ma szans z Ewą . Ta podkładając mu nogę przewróciła go i zaczęła go gilgotać . :)
W tym momencie do mieszkania weszła Ula , ale nie była ona sama . Za nią stał Wojtek , Kuba a przede wszystkim Łukasz . Kiedy zobaczył mokrą Ewę siedzącą na Michale pomyślał tylko o jednym .
Ewa go okłamuje .

_________________________________________________________________
Mam nadzieję , że chociaż trochę sie wam spodoba .
Wiem , że dziwny i troche denny , ale nie mogłam wymyślić nic lepszego .

3 komentarze:

  1. O nie ,nie ,nie i wszystko się popsuje ,bo zobaczyli Ewę z Michałem ! : c A miało być tak pięknie.
    + Ula i Wojtek są szybcy ,jedna rozmowa i Ula już u niego śpi ! : ) hahahahahaha <3 !

    OdpowiedzUsuń
  2. Skąd wziął się tam Kuba jeśli o tego samego nam chodzi. (Błaszczykowski) przecież w poprzednim rozdziale czy dwa temu napisałaś że umarł.

    OdpowiedzUsuń